Zgodnie z raportem Najwyższej Izby Kontroli (NIK), Polacy tyją w zastraszającym tempie.
W Polsce na otyłość choruje ok. 9 mln dorosłych osób. W latach 2020–2022 z tego powodu w naszym kraju było leczonych prawie 800 tys. pacjentów, którym udzielono łącznie 2,2 mln świadczeń. W ciągu trzech lat objętych kontrolą NIK liczba pacjentów zwiększyła się o połowę. O ponad 40% wzrosła liczba świadczeń udzielonych z powodu choroby otyłościowej. Udzielono ponad pół miliona świadczeń, w których otyłość była rozpoznaniem głównym, oraz ponad trzykrotnie więcej, gdzie była rozpoznaniem współistniejącym.
W 2023 wartość refundacji leczenia chorób będących głównymi konsekwencjami otyłości wynosiły 6,6 mld zł.
Przyjmując, że otyłość nie jest jedynym powodem tych chorób to szacuje się, że koszty leczenia wybranych chorób z powodu otyłości wynosiły w 2023 roku 3,8 mld zł.
Podatek cukrowy
Wprowadzony “podatek cukrowy” jest naliczany bez względu na substancję słodzącą i dotyczy również tych substancji o niskim indeksie glikemicznym i kaloryczności, co jest sprzeczne z uzasadnieniem nowelizacji ustawy o zdrowiu tj. “stymulowaniu prozdrowotnych wyborów konsumenckich”, gdyż nie daje alternatywnego wyboru napoju dietetycznego.
Jednocześnie nie dotyczy pozostałych produktów spożywczych o wysokiej zawartości cukru takich jak słodycze, których sprzedaż w 2024 roku osiągnęła 19,8 miliarda złotych i stale dynamicznie rośnie.
W okresie od listopada 2024 do października 2025 wartość rynku słodyczy w Polsce wyniosła już około 22 miliardów złotych – wzrost o około 9,1 % rok do roku, co przy spadku populacji w kraju sugeruje, że Polacy spożywają coraz większą ilość słodyczy.
Warto zaznaczyć, że to właśnie wysoki indeks glikemiczny słodyczy zawierających cukier przyczynia się do rozwoju insulinooporności, a w konsekwencji chorób związanych z cukrzycą typu 2, czy otyłością, a wybrane substancje słodzące znacząco obniżają indeks glikemiczny produktów spożywczych.
Aby stymulować prozdrowotne wybory konsumentów produkty z cukrem powinny być w podobnej cenie jak te, które mają dużo niższy indeks glikemiczny. Substancje słodzące są znacząco droższe od cukru, więc aktualnie nałożone opłaty w przeliczeniu na puszkę napoju nie mają z pewnością takiego skutku pomijając fakt, że dotyczą również napojów dietetycznych, więc konsument nie ma żadnej motywacji zakupowej do zdrowszej alternatywy produktu.
Biorąc pod uwagę fakt, że duże sieci handlowe prawie nigdy nie wyrażają zgody na podniesienie cen zakupu, koszt ostatecznie spadnie na producenta/importera i nie powoduje stymulacji konsumenta w kierunku zdrowszych wyborów. Zasadnym jest zastanowić się nad rozwiązaniem w którym produkt faktycznie będzie droższy “na półce”. Można to osiągnąć poprzez nałożenie podatku na sklepy, które następnie przeniosą go na klienta, aby ten osiągnął oczekiwaną motywację zakupową. To rozwiązuje również problem wyrobu napojów słodzonych cukrem z koncentratów w proszku przez sieci restauracji.
Zasadnym jest objęcie ustawą słodyczy, co spowoduje dodatkowe wpływy do budżetu państwa. Zakładając nieodczuwalne dla konsumenta 10% podatku, jest to ok 2 mld zł, które można przeznaczyć na walkę z chorobami związanymi z otyłością, jednocześnie przyczyniając się do ich ograniczenia ze względu na oczekiwany wzrost sprzedaży produktów dietetycznych o niższym indeksie glikemicznym, których “opłata cukrowa” nie powinna dotyczyć.
Obawy przed szkodliwością “słodzików”
Substancje słodzące wbrew opinii publicznej mają tzw. bezpieczne ADI (Acceptable Daily Intake), opracowane przez EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności). Uznaną organizację na której wytyczne powołuje się Główny Inspektorat Sanitarny. EFSA bardzo rygorystycznie podchodzi do kwestii zdrowia konsumentów i
opracowane ADI uważa się w branży za faktycznie bezpieczne dla zdrowia. Dopuszczalne dzienne spożycie (ADI) substancji słodzących powinno zostać naniesione na produkty zawierające takie substancje z wyszczególnieniem, ile danej substancji słodzącej znajduje się w produkcie lub na 100g
Producenci cukru
Polska produkuje rocznie około 2 miliony do 2,5 miliona ton cukru. Krajowe zapotrzebowanie wynosi około 1,7 miliona ton cukru. Eksport stanowi w ostatnich latach około 31% produkcji.
W sezonie 2024/2025 produkcja wzrosła o około 10,3% rok do roku i wyniosła ~2,58 miliona ton.
Opodatkowanie produktów zawierających cukier dziesięcioprocentową opłatą nie spowoduje znacznego załamania branży, a prawdopodobnie rozwinie eksport ze względu na nadwyżkę, którą producenci zaczną oferować w przypadku zmniejszenia zapotrzebowania krajowego.
Wprowadzenie podatku cukrowego na słodycze, jednocześnie wyłączając dietetyczne substancje słodzące może stymulować branżę do opracowania technologii przetwarzania sacharozy do glukozy i wykorzystania jej do produkcji innych, mniej kalorycznych substancji słodzących o niższym indeksie glikemicznym, które są pożądane na światowym rynku.
Producenci słodyczy
W okresie od listopada 2024 do października 2025 wartość rynku słodyczy w Polsce wyniosła około 22 miliardów złotych – wzrost o około 9,1 % rok do roku.
Opodatkowanie produktów zawierających cukier spowoduje prace R&D nad wersjami bezcukrowymi słodyczy, które następnie można eksportować. Globalny rynek produktów o niskim indeksie glikemicznym (Low Glycemic Index Food Market) oceniany był na ok. 20 miliardów zł w roku 2024, a w roku 2035 ma wynieść 44 mld zł.
Podatkiem nie powinny zostać objęte produkty zawierające więcej niż 60% kakao, ponieważ cena kakao jest nadal dość wysoka, a wysoka zawartość kakao w produkcie znacząco obniża jego indeks glikemiczny i wyrzut insuliny.
Rolnicy
Opłata cukrowa nie dotyka bezpośrednio plantatorów, jednak może z czasem zmniejszyć zapotrzebowanie na uprawy buraka cukrowego w przypadku braku technologii przetwarzania na erytrytol, maltitol, czy izomalt.
Cykoria korzeniowa i topinambur to doskonałe źródło Inuliny stosowanej w produktach dietetycznych i z czasem może stanowić alternatywę dla upraw. Stevia rebaudiana jest źródłem glikozydów stewiolowych, ale wymaga warunków szklarniowych. Fruktooligosacharydy stosowane w produktach dietetycznych możemy wytwarzać z cykorii i karobu, ale wymagają specjalistycznej technologii.
Najbardziej pożądaną aktualnie przez konsumentów substancją słodzącą na rynku polskim jest erytrytol, który jest aktualnie importowany. Otrzymuje się go poprzez fermentację glukozy. Glukozę można otrzymać z kukurydzy, ale również z ziemniaków, pszenicy jak i buraka cukrowego. Sacharozę można rozbić na glukozę i fruktozę w celu dalszego przetwarzania. W 2024 roku rynek erytrytolu na świecie był wyceniony na ponad 1 mld zł z prognozą wzrostu do około 2,5 mld. zł w 2034 roku.
Globalny rynek wszystkich substancji słodzących był wyceniany na około 315 miliardów zł w roku 2024 i przewiduje się, że osiągnie 405 miliardów zł w roku 2030, co daje podstawy do oczekiwania wzrostu eksportu zarówno cukru jak i wytwarzanych pozostałych substancji słodzących.
Mateusz Pazdan – ekspert BCC ds. Suplementów Diety, Żywności Wzbogaconej i Funkcjonalnej






