Akcesja od kuchni – spotkanie z ambasadorem Janem Truszczyńskim

23.02.2017
Wojciech Warski, Jan Truszczyński, Andrzej Kubasiewicz, fot. R. Baranowski

Wojciech Warski, Jan Truszczyński, Andrzej Kubasiewicz, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Posiedzenie Konwentu BCC, fot. R. Baranowski

Członkowie Konwentu BCC spotkali się z ambasadorem Janem Truszczyńskim, byłym pełnomocnikiem rządu ds. negocjacji o członkostwo RP w Unii Europejskiej. Gość przypomniał jak wyglądały kulisy negocjacji akcesyjnych Polski z Unią Europejską. Mówił zarówno o problemach, które utrudniały ich przebieg, jak i o efektach, jakie przyniosło Polsce wejście do wspólnoty.

Gościa przedstawił i rozmowę z nim prowadził były przewodniczący Konwentu Andrzej Kubasiewicz.

Negocjacje z UE to praca, która nie była pozbawiona ryzyka, również dla zdrowia, a nawet życia – wspominał Jan Truszczyński. Padały bowiem całkiem realne groźby ze strony przeciwników; zwłaszcza te fizyczne nie mogły być lekceważone. Kluczem do sukcesu negocjacyjnego – tak uważa Jan Truszczyński – jest kompromis wewnętrzny w kraju i jasna decyzja, do czego dążymy. Na Radzie Ministrów często toczono spory, czego się domagać w konkretnych kwestiach negocjacyjnych, takich jak okresy ochronne zakupu ziemi przez obcokrajowców czy derogacji dla energetyki. Trzeba pamiętać, że negocjacje akcesyjne to wchodzenie do Klubu; trzeba się dopasować do reguł i dawać tego dowody. – Negocjacje, poza tym co dotyczy pieniędzy i okresów przejściowych, to udowadnianie swoich racji, dawanie analiz i dokumentów – mówił Jan Truszczyński.

Gość Konwentu podawał argumenty, jakie pomagały w ustalaniu warunków akcesji i przedstawił też efekty różnych rozwiązań przejściowych. Czasami były to argumenty historyczno- psychologiczne. Problemem stwarzał niekiedy brak własnych analiz konsekwencji takiego czy innego rozwiązania dla polskiej gospodarki. Najwięcej czasu zajmowało ustalenie takich parametrów wewnętrznych, które dałoby się „sprzedać” w Brukseli.

Państwa członkowskie nie stwarzały trudności politycznych w negocjacjach akcesyjnych, choć np. Francja była sceptyczna. Trudności pojawiały się wewnątrz Unii – ze strony Komisji Europejskiej i tzw. ajatollahów w poszczególnych Dyrekcjach.

Ambasador Truszczyński stwierdził, że bilans korzyści z wejścia do Unii jest jednoznacznie bardzo korzystny. Był to swego rodzaju powrót do korzeni cywilizacyjnych Polski i wejście w nurt decyzyjny Europy. W sensie gospodarczym stworzyła warunki do podwojenia dochodu narodowego w ciągu dekady. Poza tym proces wchodzenia do UE powodował, że rosła wartość lokalizacyjna Polski jako miejsca inwestowania i bezpieczeństwo kraju.

Członków Konwentu interesowało, w jakich obszarach nie wykorzystaliśmy możliwości, jakie daje UE, czy można było lepiej przygotować się do negocjacji i czy w czasie negocjacji pojawiał się wątek przyjęcia przez Polskę euro.

W drugiej części spotkania Konwent zapoznał się z argumentami najnowszej dyskusji w sprawie przyjęcia euro, która prowadzona jest na łamach „Rzeczpospolitej”. W kontekście napływających informacji o lawinowym wzroście zadłużenia Polski, Konwent uznał konieczność przygotowania stanowiska w tej sprawie.

Członkowie Konwentu pożegnali św. pamięci Andrzeja Celeja, wieloletniego członka BCC i Konwentu.

COPYRIGHTS BCC
CREATED BY 2SIDES.PL