Business Centre Club przekazał uwagi do projektu rozporządzenia w sprawie pomocy publicznej udzielanej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorstw. Nowy projekt powstał ponieważ rozporządzenie jakie w tej sprawie obowiązywało od 2015 roku, utraciło ważność, z powodu likwidacji dysponenta środków pomocowych – Ministerstwa Skarbu Państwa. Obecne rozporządzenie zastępuje zatem istniejącą już uprzednio regulację prawną i w bardzo dużym stopniu powiela jej zapisy. Tak samo jak wcześniej, przyznawaniem środków na ratowanie i restrukturyzację firm ma się zajmować Agencja Rozwoju Przemysłu.
Pomoc opisana w rozporządzeniu dotyczy małych oraz średnich przedsiębiorstw i w dokumencie określono szczegółowe warunki jakie spełniać musi mały i średni przedsiębiorca by ubiegać się o wsparcie, zakres i formy tego wsparcia, a także jego wysokość. Z formalnego punktu widzenia prezentowany projekt spełnia swoje zadanie i daje firmom pełną wiedzę o możliwościach skorzystania z pomocy publicznej w sytuacjach kryzysowych dla ich przedsiębiorstw.
Problem w tym, że – jak wykazała dotychczasowa praktyka – rzeczywiste funkcjonowanie tego instrumentu pomocowego było bardzo ułomne. Decyzje o przydzieleniu wsparcia podejmowane były w sposób bardzo zbiurokratyzowany i powolny. Wnioskodawcy tygodniami czekali na decyzję w sprawie swojego wniosku, a efektem prac urzędników były tylko wymagania dostarczenia kolejnej partii różnych dokumentów, wycen, analiz lub sprawozdań. Czas jest zaś – w przypadkach problemów finansowych firm – czynnikiem przesądzającym o skuteczności działań pomocowych. Najczęściej zatem zainteresowane firmy rezygnowały z rozmów z Agencją Rozwoju Przemysłu, bo udało się im otrzymać pieniądze z innych źródeł albo po prostu bankrutowały.
Jeśli zatem Ministerstwo Rozwoju rzeczywiście zamierza pomóc przedsiębiorcom, którzy popadli w tarapaty finansowe, to poza przygotowaniem rozporządzenia należy znacząco usprawnić działanie Agencji Rozwoju Przemysłu w tym zakresie.
