Elżbieta Delert-Wiącek: O znaku towarowym w kontekście praw autorskich i wykorzystywania nazwiska

03.02.2021

O znaku towarowym w kontekście praw autorskich i wykorzystywania nazwiska oraz o tym, dlaczego warto zarejestrować nazwisko jako znak towarowy pisze adwokat Elżbieta Delert-Wiącek.

Niezależnie od tego, czy firma rodzinna powstała rok temu, czy 180 lat temu, jeżeli działa pod nazwiskiem jej założyciela, warto to nazwisko – będące marką – chronić. Oczywiście przedsiębiorca może bazować na renomie jego firmy, niemniej jednak renoma wynika z dobrej opinii o danej osobie czy o firmie i trudno, aby powstała z dnia na dzień. Jednocześnie sama renoma nie chroni przed osobami, które mogą chcieć podszywać się pod wcześniej znaną markę firmy rodzinnej.

Marki rodzinne będące znakami towarowymi

Rejestracja nazwiska jako znaku towarowego to popularny i skuteczny zabieg budowania i wzmacniania marki osobistej. Nie ulega wątpliwości, że ochrona prawna imienia i nazwiska podnosi wartość rynkową marki osobistej oraz daje dodatkowe narzędzia do odpierania prób bezprawnego wykorzystywania renomy czy rozpoznawalności nazwiska. Rejestracja imienia i nazwiska jako znaku towarowego to sposób na wzmocnienie pozycji marki oraz czerpania w przyszłości dodatkowych korzyści np. z tytułu udzielania licencji na korzystanie zez znaku towarowego.

Na polskim rynku istnieje sporo marek rodzinnych, które wyrobiły sobie renomę i są znane nie tylko w Polsce, ale także i na świecie. Jedną z takich matek jest chociażby „Inglot” – marka kosmetyczna, założona w 1983 r., w Przemyślu. Inglot posiada ponad 800 salonów w ponad 70 krajach na sześciu kontynentach. Właściciele firmy zarejestrowali 76 znaków towarowych z elementem słownym „inglot” w 32 urzędach do spraw własności intelektualnej na świecie. Dzięki takiemu działaniu, marka „Inglot” jest chroniona przed próbą naruszenie znaku towarowego zarówno w wersji słownej, jak i graficznej. Jednocześnie właściciele marki mogą udzielać licencji na korzystanie ze znaków towarowych ewentualnym zainteresowanym np. franczyzą.

Firma jubilerska W. Kruk, istniejąca od 1840 r., posiada 21 znaków towarowych ze słowem „Kruk”, zarejestrowanych w 3 urzędach ds. własności intelektualnej (większość w polskim Urzędzie Patentowym, jednakże 7 w Urzędzie ds. Własności Intelektualnej UE, dzięki czemu znaki te mają ochronę we wszystkich państwach Unii Europejskiej). Jest przy tym przykładem na to, że więcej niż jeden przedsiębiorca może działać pod tym samym nazwiskiem zarejestrowanym jako znak towarowy w tej samej branży. Współistnieje z nią bowiem na rynku marka „Ania Kruk” – posiadająca 3 znaki towarowe – zarządzana przez córkę Wojciecha Kruka. Obie firmy oferują biżuterię, obie są rozpoznawalne, jednak W. Kruk oferuje głównie biżuterię złotą i diamenty oraz zegarki, a Ania Kruk – biżuterię artystyczną z metali nieszlachetnych. Dodanie imienia (Ania) w sposób oczywisty wpływa na postrzeganie obu znaków (nazwisk) przez odbiorców i eliminuje ryzyko wprowadzenia w błąd. Dzięki temu – choć w początkowej fazie „Ania Kruk” mogła być marką powiązaną – obie marki rozwijają się niezależnie i są postrzegane przez odbiorców jako niezależne, oferujące różne towary.

Również firma Grycan – producent lodów – posiada 110 znaków towarowych ze słowem „Grycan” zarejestrowanych przede wszystkim w polskim Urzędzie Patentowym. W przypadku znaków towarowych ze słowem „Grycan” istotna jest także strategia, którą firma przyjęła. Nie tylko zarejestrowała słowo „Grycan”, ale także rejestruje wzory graficzne pojemników na lody. Dzięki temu ochronie podlega nie tylko nazwisko jako znak towarowy, ale także wygląd (w tym niejednokrotnie także kształt, kolorystyka, rozłożenie elementów graficznych na pojemnikach).

O czym pamiętać, rejestrując nazwisko jako znak towarowy

Przede wszystkim nazwisko jako znak towarowy musi spełniać podstawową funkcję znaku towarowego, a więc nadawać się do odróżniania towarów lub usług jednego przedsiębiorcy od towarów lub usług drugiego przedsiębiorcy. Po drugie, nazwisko musi być możliwe do przedstawienia w rejestrze znaków towarowych – niemniej jednak nie musi ono być przedstawione w formie graficznej, co w praktyce oznacza, że nazwisko mogłoby być prezentowane w sposób np. jako hologram czy dźwięk i w tej postaci uzyskać ochronę prawną.
Przepisy ustawy prawo własności przesyłowej czy rozporządzenia w sprawie znaków towarowych Unii Europejskiej nakładają także inne ograniczenia – m.in. takie, że znakiem towarowym nie może być słowo potoczne. Dlatego też urząd patentowy odmówiłby rejestracji nazwiska „Chmiel” dla towarów i usług związanych z piwowarstwem, czy „Szewczyk” dla usług szewskich. Nazwisko jako znak towarowy musi posiadać pewne cechy, które zapamięta odbiorca (nabywca). W odniesieniu do nazwisk występujących powszechnie może to okazać się utrudnione, dlatego też istotna jest inwencja i kreatywność samych przedsiębiorców. Zarejestrowanie nazwiska jako znaku towarowego będzie łatwiejsze, jeżeli taki znak towarowy (logo) będzie zawierał dodatkowo elementy graficzne czy będzie zapisany charakterystyczną czcionką.

W przykładach z niniejszego artykułu – tj. „Inglot”, „W. Kruk”, „Ania Kruk”, „Grycan” (ale także chociażby „E. Wedel”) wszystkie te nazwiska podlegają ochronie zarówno jako słowa – dzięki czemu przedsiębiorcy mają szerszą ochronę – ale także w formie graficznej – poprzez użycie czcionki, kolorystyki czy dodatkowych elementów graficznych, które kojarzą się z tym znakiem towarowym. W przypadku znaku towarowego „Grycan” – co już było sygnalizowane wcześniej – firma zdecydowała się także na bardzo szczegółowe wyodrębnianie grafik (projektów kubeczków i pojemników na lody), które stanowią samodzielne znaki towarowe. W takim przypadku należy jednak pamiętać, że jeżeli znak towarowy nie jest renomowany, to ewentualna drobna zmiana grafiki przez konkurenta może już świadczyć o powstaniu „nowego” znaku towarowego, który może być przez niego wykorzystywany bez ryzyka naruszenia praw do znaku towarowego wcześniejszego.

Innym ważnym aspektem są prawa autorskie do stworzonej grafiki, które należą do twórcy i bez jego zgody przedsiębiorca nie może się taką grafiką swobodnie posługiwać. Warto więc przed podjęciem decyzji o rejestracji znaku zadbać o uzyskanie praw autorskich do grafiki.

Ograniczenia w używaniu nazwiska jako znaku towarowego

Właściciel znaku towarowego posiada wyłączne prawo do korzystania z niego w celu odróżniania własnych towarów lub usług od innych i może zakazać konkurencji używania w obrocie, bez jego zgody, znaku identycznego lub podobnego dla towarów identycznych lub podobnych, a pod określonymi warunkami także niepodobnych do objętych jego rejestracją (znaki towarowe renomowane).

Niemniej jednak używanie nazwiska jako nazwy firmy czy znaku towarowego jest dozwolone wyłącznie, gdy odpowiada usprawiedliwionym potrzebom tej osoby/ firmy i jest zgodnie z uczciwymi praktykami konkurencyjnymi. Nie można więc przykładowo zakazać innej osobie posługiwania się jej nazwiskiem (nawet jeśli jest tożsame z zarejestrowanym znakiem towarowym), jeżeli ta osoba prowadzi działalność gospodarczą i nie zachodzi możliwość wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów lub usług. Takim przykładem jest choćby W. Kruk – w CEIDG wpisanych jest około 1500 przedsiębiorców, posługujących się tym nazwiskiem w działalności gospodarczej.

Autorka: Elżbieta Delert-Wiącek, adwokat, specjalista z zakresu prawa własności intelektualnej w Sadkowski i Wspólnicy. Doradza i prowadzi procesy rejestracji znaków towarowych i wzorów przemysłowych na gruncie przepisów krajowych, unijnych i międzynarodowych.

COPYRIGHTS BCC
CREATED BY 2SIDES.PL